For a while we pretended
That we never had to end it
But we knew we'd have to say goodbye
Cześć, z tej strony (już po raz ostatni) Lusieeek.
Jak już możecie wnioskować - odchodzę. A raczej zostaję wyrzucona. Powodem jest moje zaniedbanie. Jak każdy mógł zauważyć, ostatnio oddawałam zamówienia po długim czasie oczekiwania, a dla mnie samej wykonywanie zwiastunów było raczej karą i obowiązkiem do wykonania, niż czymś, co sprawiałoby mi radość. Dlatego nie winię dziewczyn, że postąpiły jak postąpiły, jednak nie ukrywam faktu, że byłoby milej, aby po prostu powiedzieć mi prosto w twarz (chodź w tym przypadku w monitor), że mam się poprawić albo wylatuję; postawić sprawę jasno. Niestety czegoś takiego się nie doczekałam. Przecież zawsze lepiej spiskować za plecami. :) Ale nie mam zamiaru się kłócić, bo potem jeszcze rozwinie się jakaś drama, a tych mam już pod dostatkiem. Koniec, nie rozdrapujemy ran. Wywieśmy białe flagi.
Ogólnie rzecz biorąc sama zastanawiałam się nad odejściem, ale nie dałabym rady powiedzieć "żegnajcie" z własnej woli - zbyt trudno byłoby mi wszystko tracić.
Chodź i tak czuję, że jakoś nikomu nie zależało na mojej obecności tutaj. No niestety, life is brutal. ):)
Chodź i tak czuję, że jakoś nikomu nie zależało na mojej obecności tutaj. No niestety, life is brutal. ):)
Co do zamówionych zwiastunów - przepraszam, ale ich nie wykonam. Po pierwsze - jak mówiłam - nie czerpię już z tego radości, a po drugie - próbowałam, ale nie mam na nie pomysłu, aby zachwyciły. Po prostu.
Jednak jedno zamówienie mam do oddania, dla Larry Stylinson.
Ten zwiastun wykonałam jako pierwszy, ponieważ jestem LS i było to zamówienie, które najbardziej mi się spodobało. Wykonałam je dość szybko i leżało ono sobie wykonane od 20 stycznia, o czym wiedziałaś. Dość długo, muszę przyznać. Ogólnie zwiastun mi się podoba. Lecz jeśli domagałabyś się poprawek, to zapraszam na tt (@ToTaFajna). :)
Nie wiem jak u was, ale moje ferie zaczynają się od soboty, dlatego tym, którzy również będą (bądź mają) ferie życzę wypoczynku.
No to (chyba) tyle na dziś. Oficjalnie moja praca na Bajkowych Zwiastunach została zakończona.
Albo nie. Jeszcze na koniec coś, co muszę zrobić. Łapcie taki tam mały cytat z Cienia. Skoro to i tak mój tutejszy koniec, to co mi szkodzi. :)
Żegnajcie,
Lusieeek.
Bardzo podobały mi się twoje zwiastuny, były dobre. Rozumiem, że tworzenie filmików zabiera dużo czasu, czasami to zajęcie jest stresujące, ale dość nie profesjonalne zachowałaś się w stosunku do tych zamówień, no cóż.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i pozdrawiam :)
Widać, że jesteś rozżalona. Zamiast z godnością odejść, przyznając się do tego, że nawaliłaś to nie, próbujesz oczernić dziewczyny, świadczy o tym, co napisałaś w tej notce o spiskowaniu i w ogóle. Jeszcze żałosna próba wywołania litości dopiskiem "nikomu nie zależało na mojej obecności tutaj".
OdpowiedzUsuńNawet jeśli jestem rozżalona to co? Przecież przyznałam się, że nawaliłam, więc w czym problem? I nie staram się absolutnie oczerniać dziewczyn, lol.
UsuńPisząc "nikomu nie zależało na mojej obecności tutaj" nie miałam zamiaru wymuszać politowania, lecz tak to wszystko odczuwałam. Wszyscy dopytywali się o zwiastuny Spectrum czy Lean - co nie jest powodem jakiegokolwiek mojego zaskoczenia, wykonują swoją pracę naprawdę zajebiście, trzeba to przyznać - a o moje jedynie, gdy ktoś czekał na zamówienia. Chyba każdy by tak to odebrał na moim miejscu, chyba, może źle wszystko interpretuję?
Anonimy są takie odważne~
OdpowiedzUsuń-_-
Napisała przecież "Powodem jest moje zaniedbanie. Jak każdy mógł zauważyć, ostatnio oddawałam zamówienia po długim czasie oczekiwania, a dla mnie samej wykonywanie zwiastunów było raczej karą i obowiązkiem do wykonania, niż czymś, co sprawiałoby mi radość. Dlatego nie winię dziewczyn, że postąpiły jak postąpiły"
A to że nie powiedziały jej tego prosto z mostu to przecież mogło ją urazić. Poza tym dziewczyna nie chce się kłócić, więc nie zaczynaj :)
Muszę Ci powiedzieć, że robiłaś świetne zwiastuny. Sama chciałam nawet zamówić, ale już ni zdążyłam... Zdarza się :)
OdpowiedzUsuńRozumiem jednak Twoją i Twoich koleżanek decyzję, bo wszystko ma swój czas, tak? c:
Może trochę brzydko się zachowałaś nie wykonując już przyjętych zwiastunów, ale co racja to racja - bez Twoich chęci i jaky weny nie wyszłyby tak efektownie jak poprzednie.
Życzę Ci powodzenia w rozwijaniu innych zdolności :D
Świetne, nie świetne... Nie ma co rozpamiętywać, z tym już koniec. W każdym razie na blogu aktualnie są inne autorki w ilości 6, więc spokojnie będziesz mogła zamówić ;)
UsuńA co do tych zamówionych zwiastunów - nie chcę robić nic na siłę. Próbowałam je wykonać, ale po prostu nie dałam rady, zawaliłam, wiem, ale to moja decyzja. Wolę nie zrobić zwiastunu już wykonać go byle jak.
I dziękuję, chodź nie wiem, czy na pewien czas w ogóle nie zaprzestanę swojej działalności w internecie czy gdziekolwiek indziej, czas zacząć bardziej korzystać z życia :)
Skoro zaniedbywałaś swoje obowiązki i to przez długi czas, nie dziw się, że odgórnie cię za to wyrzucono i się nie burz. Szczerze mówiąc zdziwiłabym się, gdybyś nie została wyrzucona. To tylko pokazuje, że załoga jest mocna i potrafi sama się zorganizować. Jasne, będę tęsknić (bo twoje zwiastuny są super, ten w notce również!), ale odgrywanie się "nikt mnie tutaj nie lubił i tak" to zwykłe zachowywanie się jak dziecko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam (:
Lol, zacznijcie ludzie czytać ze zrozumieniem. Napisałam, że wiem, za co zostałam wyrzucona, ale jestem w sumie rozżalona za fakt, że zamiast powiedzieć mi w czym mam się poprawić, inni woleli sami sobie wszystko omawiać.
UsuńCzyli rozumiem, że osłabiałam załogę, dzięki, to z pewnością mnie podbuduje. Lol.
Przestańcie mówić, że będziecie tęsknić, bo ja wiem, że to nie prawda, mnóstwo ludzi przychodzi i odchodzi, taka kolej rzeczy, po co od razu stawać się sztucznie uprzejmym. A pisząc "nikomu nie zależało na mojej obecności tutaj" nie miałam zamiaru się odgrywać, ani zachowywać się jak dziecko (lmao), lecz tak to wszystko odczuwałam.
Pozdrawiam :)
PRZEPRASZAM, WIE KTOŚ CO TO ZA COVER W FILMIKU?
OdpowiedzUsuńPROSZĘ, TO WAŻNE
To nie cover, oryginalne wykonanie A Great Big World & Christina Aguilera - Say Something :)
UsuńO BOŻE TEN ZWIASTUN JEST GENIALNY, NAPRAWDĘ :)) DZIEKUJĘ, ŻE WRZUCIŁAŚ TEN MÓJ TUTAJ :) JESTEM CI WDZIĘCZNA, ŻE WYKONAŁAŚ MÓJ NAJPIERW! JEST NAPRAWDĘ ŚWIETNY, DZIEKUJĘ <3
OdpowiedzUsuńtrochę mi przykro, że odchodzisz, bo to twoje zwiastuny lubiłam najbardziej :( ale cóż, lajf is brutal and full of zasadzkas and sometimes gives kopas w dupas but są chwilę, dla których warto life. :))) kocham cię, życzę udanych ferii słonko :)
Malu x
EJ DOBRA LUDZIE NA SERIO NIE MIAŁAM NIC WSPÓLNEGO Z TYMI ANONIMAMI. NAPISAŁAM CO MI SIĘ PODOBAŁO, WYLECIAŁAM NO I OK. PO CO SIĘ ROZCZULAĆ NAD MOIMI ZWIASTUNAMI, MOIMI SŁOWAMI CZY ZANIEDBYWANIEM A AKTYWNOŚCIĄ NA BLOGU SKORO TO I TAK KONIEC?
OdpowiedzUsuńSmutno mi, bo myślałam, że jednak wykonasz mi zwiastun. Myślałam, że człowiek dojrzały wykona przyjęte zamówienia. A jednak nie.
OdpowiedzUsuńZawiodłam się, ale szanuję twoją decyzję.
Może kiedyś wrócisz do robienia zwiastunów? Tego ci życzę.
Pozdrawiam :)
Ale wy sobie zdajecie sprawę, że mówiąc "Myślałam, że człowiek dojrzały wykona przyjęte zamówienia. A jednak nie." tym bardziej zniechęcacie mnie do wykonywania tych zwiastunów? No cóż, chcę, byście wiedzieli, że pisząc tak, nie wywieracie na mnie jakiegokolwiek poczucia winy.
UsuńNajwidoczniej jestem niedojrzała. Oops.
Akurat osoby, które u ciebie zamówiły, a ty nie wykonałaś zamówień mają prawo być wkurzone.
UsuńA czy powiedziałam, że nie mają prawa?
UsuńTo nie jest w porządku, kiedy wykonałaś zwiastun tylko dla jednej osoby. Chyba to nie jest fair, prawda? Inne osoby też mogą się poczuć urażone tym, że dla pierwszej osoby wykonałaś, a dla innych nie. Gdzie tu jest sprawiedliwość?
UsuńI jakoś nie widzę po twoich wypowiedziach, że ci na tym nie bardzo zależy. "Lol" i "oops". Te słowa wyrażają więcej niż tysiąc słów :')
Starałam się wykonać, ale nie wykonałam, bo nie dałam rady. Czy to jest w porządku? Z jednej strony nie, ale z drugiej tak, ponieważ chyba lepiej jest bym nie robiła zwiastunów, niż zrobiła je byle jak, że nikt nie byłby zadowolony. Chyba, że lepiej jednak je wykonać, a co mi tam, najwyżej nikomu się nie spodobają, czy wtedy te dziewczyny poczują się mniej urażone?
OdpowiedzUsuńPonieważ teraz mi już nie zależy. Zależało mi dopóki nie zostałam wyrzucona. Mówiłam już, że starałam się wykonać te zwiastuny i w programie każdy jest już zaczęty. Ale teraz już nie mam na to siły, chęci ani nawet motywacji, by je robić.
Moim zdaniem wszystkie strony powinny się uspokoić, ponieważ robicie z tego naprawdę wielkie zamieszanie. Lusieeek podjęła decyzję i moim zdaniem powinnyście to uszanować. To nie jest tak, że płacicie jej za zwiastun. Zaoferowała się z własnej chęci. Chciała wykonać, ale nie dała rady, a negatywne nastawienie niektórych osób tutaj na pewno nie pomoże. Co do Lusieeek i jej słów, że osłabiała załogę, to na pewno nie o to chodzi. Przynajmniej z mojego punktu widzenia. Mi się wydaje, że chodziło o zwykłe rzadkie dodawanie notek. Gdybyś rzeczywiście osłabiała załogę, to byś nie przeszła stażu :) I mimo, że dowiedziałaś się o tym, że musisz opuścić Bajkowe, nie musisz 'wyżywać' (innego słowa nie mogłam znaleźć) się na innych. Niektórzy naprawdę Cię polubili i miło im było oglądać Twoje prace ;) Mimo, że nie miałam okazji z tobą zamienić parę słów, to życzę Ci powodzenia dalej i mimo (no nie oszukujmy się) niezbyt szczęśliwego pożegnania) nie stracisz zapału do wykonywania filmików i kiedyś do tego wrócisz :)
OdpowiedzUsuńMoże zanim przejdę do komentarza, powiem tyle, że jestem jedynie obserwatorem. Nie byłam członkiem tej zwiastunowi, nigdy nie zamawiałam na niej etc. Dość regularnie jednak wpadam tutaj, bo prace dziewczyn są fenomenalne :) Piszę prawie anonimowo, ponieważ konta nie mam własnego i nie będę go zakładać, żeby jeden komentarz napisać. Wydaje mi się też że jestem na tyle dorosła i dojrzała, że nie muszę się kłócić, więc z góry uprzedzam, że to tylko subiektywna wypowiedź.
OdpowiedzUsuń‘PO CO SIĘ ROZCZULAĆ NAD MOIMI ZWIASTUNAMI, MOIMI SŁOWAMI CZY ZANIEDBYWANIEM” – zdanie, które mnie zmusiło do napisanie tego komentarza. Nie doceniasz, że ludzie starają się być mili? Że komuś mogły się podobać Twoje prace? Ok., moja – zupełnie szczera – opinia: kiedy zobaczyłam Twoje prace, pomyślałam „Tragedia!”. Dziwiłam się, że ktoś Cię przyjął. Jedno jest pewne – na dobre Ci to wyszło, bo się poprawiłaś. Mimo to, Twoje zwiastuny to głównie zlepek filmików. Zanim się oburzysz, wiedz że mam pojęcie co mówię, znam się na tym całkiem dobrze (głownie dlatego lubię popatrzeć na prace dziewczyn) i cholernie rzucało się w oczy jak bardzo odstawałaś od grupy. To technicznie do zwiastunów, były słabsze i koniec kropka. Nie mówię, że były złe, komuś mogły się podobać i podobały, skoro zamawiano u Ciebie. A że pytano się o notki innych dziewczyn? Cóż, moim zadaniem to normalne, skoro macie w załodze perełki. Jeśli chodzi o Ciebie… Rzecz pierwsza, robiłaś notki rzadko, ale pakowałaś tam tych zwiastunów od cholery. Potem olałaś to zupełnie. I skąd to rozżalenie? Bo dziewczyny Ci nie powiedziały? Bardzo ciekawe, a ile razy ktoś się o Ciebie pytał, a one nie miały kontaktu z Tobą? I co, czy któraś była rozżalona? Robiła sceny? Do tej pory nie lubiłam Twoich zwiastunów i moje święte prawo. O gustach się nie dyskutuje. Ale to, co odwaliłaś tą notką… Nie wiem ile masz lat, nie wiem też czego można by od Ciebie oczekiwać, jednak to w jaki sposób piszesz, wyrażasz się… hm… takie zranione dzieciątko, które plecie trzy po trzy, żeby tylko wyżyć się i wyrzucić swoje żale. To żałosne. I tak, byłaś słabym gniewem tej grupy. Ale nie przez to jakie zwiastuny robiłaś, bo – co już powiedział – to tylko kwestia gustu. To nie jest profesjonalne studio i braki techniczne to sprawa mniejszej wagi. Ludzie cię lubili, zamawiali zwiastuny. To, co sprawiło, że byłaś najsłabsza, to Twoje podejście. A czy to Cię zmotywuje… tak szczerze? A co mnie to obchodzi? Mówisz, ze masz dość robienia zwiastunów, to po co mamy cie motywować? Napisałaś tę notkę po to, żeby ktoś się rozczulił, żeby pisała jaka jesteś wspaniała i możesz zaprzeczać, ale obie wiemy, że mam rację.
„Ponieważ teraz mi już nie zależy. Zależało mi dopóki nie zostałam wyrzucona.” Tylko ta strona jest motywacją? Nie to, ze to lubisz? Ze to pasja? To wiesz co? Dobrze, ze nie robisz już ich. Bo takie cos nie ma sensu. Dziś Bajkowe są, jutro może ich nie być. To tylko Internet. Twoje życie to chyba coś więcej. Może sobie odpocznij i nabierz do tego dystansu, bo moim zdaniem niepotrzebny jest ten cały dramatyzm.
Zamiast powrotu do robienia zwiastunów, powinno Ci się życzyć wzmocnienia charakteru. Bo jeśli takie coś sprawia, że się poddajesz, to rzeczywistość cię zeżre. Może to rady na wyrost, bo możesz być starsza ode mnie (chociaż z przykrością stwierdzam, że wypowiadasz się jak gimnazjalista. I to nie obraza w żaden sposób, też kiedyś chodziłam do szkoły i z perspektywy czasu widzę, ze to najgłupszy wiek). Nie używaj tego „Lol” w co drugim zdaniu. To ma być złość? Zdziwienie?
Tak, wszystko źle interpretujesz. Bycie na Bajkowych to powinna być fajna przygoda. Skończyła się? No trudno! Cholera, życie toczy się dalej. Majowie się pomylili, końca świata nie ma. Wstajesz mówisz,: „Nawaliłam, ale ciesz się, ze tu byłam, bo moje prace są dzięki temu lepsze i to jest dla mnie motywacją, żeby się rozwijać. Dziękuję wszystkim, którzy mnie chwalili, bo było mi miło.”. Bez tego dramatu i wydurniania się. Nie udawaj zranionej dziewczynki, tylko wnieść z tego lekcje, że jak coś robimy, to na maksa. Amen.
Szczerze popieram panią powyżej. Wyczerpała temat całkowicie.
UsuńA co do tej wzmianki do gimnazjum, sama właśnie do niego uczęszczam i nawet nie potrzebuje perspektywy czasu, by stwierdzić, że to najgłupszy wiek.
/Majalissa
Tak zwana "gimbaza"
UsuńPopieram :)